"Podczas jednego z turniejów pokojówka w hotelu... Na drzwiach zawiesiłem tabliczkę +Nie przeszkadzać+. Mimo to ona weszła, usiadła na łóżku i zaczęła gładzić moje ramię, mimo że była godzina siódma rano i jeszcze spałem" - powiedział dwukrotny mistrz olimpijski w jednym z wywiadów.
Murray spotkał potem tę samą kobietę w hotelach w Rotterdamie i Barcelonie, przy okazji kolejnych turniejów.
"Nie wiem, czy to dlatego, że jest ona moją fanką, ale to trochę ekstremalne" - dodał zajmujący drugie miejsce w światowym rankingu Szkot.