Polska zajmuje obecnie 49. miejsce w rankingu drużyn narodowych, Salwador jest w nim 64. Będzie to pierwszy mecz tych reprezentacji. Losowanie odbyło się w siedzibie Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF) w Londynie.

Reklama

"Na pewno losowanie dla nas raczej korzystne, bo można było trafić na przykład na bardzo mocną Grecję, chociaż byłby to akurat mecz na naszym terenie. Czeka nas drugie w tym roku spotkanie, w którym, jak by nie patrzeć, będziemy faworytem +na papierze+. Do września jest jeszcze sporo czasu, choćby na wybór miasta i najlepszej nawierzchni. Ale przede wszystkim na skompletowanie i przygotowanie silnej drużyny, która pozwoli nam myśleć o awansie do baraży o Grupę Światową I. Jestem optymistą, ale nie zamierzamy lekceważyć rywali. Po prostu musimy zrobić wszystko, żeby wygrać wrześniowy mecz" – powiedział kapitan Mariusz Fyrstenberg, cytowany w komunikacie biura prasowego.

Grupa Światowa I to zaplecze "ekstraklasy" tenisowego Pucharu Davisa. Pełniący od stycznia funkcję kapitana polskiej reprezentacji Fyrstenberg podkreślił, że ma jasny cel dla biało-czerwonych.

"Jest nim awans do Grupy Światowej, czyli finałowego turnieju Pucharu Davisa, w ciągu najbliższych trzech lat. Mamy świetnych zawodników, bo nie dość, że już są wysoko w rankingu ATP World Tour, to wciąż są jeszcze bardzo młodzi i bardzo perspektywiczni. Uważam, że z takim potencjałem zasługujemy na grę w elicie, bo są w niej drużyny, które teoretycznie są gorsze od nas. Dlatego teraz jest kluczową kwestią jak najlepsza współpraca z zawodnikami i ich trenerami, a także zadbanie o jak najlepsze wyniki drużyny" - powiedział.

W ubiegłym tygodniu biało-czerwoni pokonali Hongkong 4:0, awansując do trzeciej dywizji rozgrywek, czyli Grupy II Strefy Euro-Afrykańskiej.

"Spotkanie z Hongkongiem było pierwszym krokiem w tej drodze i pokazało, że możemy liczyć na szeroką kadrę świetnych zawodników, którym zależy na drużynie, i potrafiących się w pełni zaangażować w grę i zwycięstwo. To dobrze wróży przed kolejnymi występami" – ocenił Fyrstenberg.

W Kaliszu punkty dla gospodarzy zdobyli w singlu Kacper Żuk, Jerzy Janowicz i Maks Kaśnikowski, natomiast w deblu Szymon Walków i Jan Zieliński.