Od poniedziałku sportowcy w Hiszpanii mają nieco więcej możliwości treningu niż dotychczas, gdy byli praktycznie uwięzieni w domach z uwagi na pandemię koronawirusa. Zezwolono m.in. na indywidualne treningi i na tej podstawie klub Puente Romano wpuścił Djokovica na swój teren.
Jednak Hiszpańska Federacja Tenisowa wyjaśniła, że owszem, treningi poza domem są już dozwolone, ale korty otwarte zostaną najwcześniej dopiero 11 maja.
Zrozumieliśmy, że zawodowi sportowcy mogą już trenować i pozwoliliśmy Djokovicowi korzystać z naszego obiektu. Później federacja tenisowa wyjaśniła nam, że musimy poczekać do 11 maja. Przekazaliśmy tę informację Djokovicowi i obie strony zgodziły się, że treningi wznowione zostaną właśnie tego dnia. Żałujemy, że źle zinterpretowaliśmy przepisy i w dobrej wierze być może zaszkodziliśmy Djokovicowi - napisał klub z Marbelli w komunikacie.
Z powodu pandemii organizacja ATP zawiesiła wszystkie turnieje co najmniej do połowy lipca. W Hiszpanii potwierdzono dotychczas około ćwierć miliona przypadków zakażenia koronawirusem, a na COVID-19 zmarło tam ok. 25 tys. osób.