29-letni zawodnik zaraził się koronawirusem podczas Adria Tour. Jego przeprowadzenie było inicjatywą lidera światowego rankingu Serba Novaka Djokovica, który także przeszedł chorobę.
"To było dla mnie bardzo trudne doświadczenie. Nie przeszedłem tego łagodnie. Przez miesiąc byłem w domu i się nie ruszałem. Bardzo ciężko mi się oddychało, źle się czułem i skutki czuję do tej pory" - przyznał Dimitrow, który mieszka w Monako i właśnie tam przechodził chorobę.
19. zawodnik światowego rankingu nie jest w stanie na razie wrócić do normalnych treningów i nie jest gotowy do gry na najwyższym poziomie.
"Miałem wszystkie symptomy, jakie można mieć. Byłem ciągle zmęczony, straciłem nawet smak i węch. Po powrocie na kort miałem dni, gdzie nie byłem w stanie nic zrobić. Siedziałem i odpoczywałem. Były jednak też takie dni, gdy mogłem normalnie trenować" - powiedział.
Dimitrow dodał, że choroba wyniszcza także psychicznie. "Pojawiają się najgorsze myśli. Dlatego ostrzegam was wszystkich - koronawirus naprawdę istnieje i może dotknąć każdego" - podkreślił.