Rublow był w zawodach rozstawiony z numerem dziewiątym i wydawał się być faworytem tego starcia.
Polak jednak bardzo dobrze wszedł w mecz i po 25 minutach prowadził 5:3 i... serwował. Dał się jednak przełamać rywalowi i kolejne punkty zdobywał już trudniej. 23-letni Hurkacz okazał się jednak lepszy w wyrównanym tie-breaku. Nie miał jednak wiele do powiedzenia w drugiej odsłonie spotkania. Przegrał trzy pierwsze gemy z rzędu i mimo że później "gonił" wynik, przegrał 3:6.
W ostatniej odsłonie to jednak już Polak rozdawał karty. Bardzo dobrze prezentował się zwłaszcza w polu serwisu i to dało mu przewagę. Trzecią odsłonę wygrał 6:2. Cały mecz trwał dwie godziny.
Jego kolejnym rywalem będzie rozstawiony z "ósemką" Argentyńczyk Diego Schwartzman. Dotychczas obaj tenisiści spotkali się raz - na początku tego roku w Australii. Wówczas na twardej nawierzchni lepszy okazał się Hurkacz. Jeśli Polakowi uda się pokonać Argentyńczyka, to w ćwierćfinale przyjdzie mu się zmierzyć prawdopodobnie z utytułowanym Hiszpanem Rafaelem Nadalem.
Wrocławianin po raz pierwszy w karierze znalazł się w głównej drabince prestiżowej imprezy w Rzymie. Ten turniej to jego drugi w tym roku start na kortach ziemnych. W ubiegłym tygodniu w austriackim Kitzbuehel odpadł w drugiej rundzie.
W stolicy Italii w deblu zaprezentował się też deblista Łukasz Kubot, ale pożegnał się z turniejem po pierwszym meczu.
Wynik meczu 2. rundy singla mężczyzn:
Hubert Hurkacz (Polska) - Andriej Rublow (Rosja) 7:6 (8-6), 3:6, 6:2.