Świątek i Mattek-Sands na otwarcie w meczu z Francuzkami Aubane Droguet i Seleną Janicijevic, które dostały od organizatorów tzw. dziką kartę, straciły zalewie gema. Teraz, w trzecim meczu dnia na korcie nr 8, zmierzą się z Niemką Anną-Leną Friedsam i Chinką Yafan Wang.
Linette i Pera z kolei sprawiły niespodziankę, eliminując w pierwszej rundzie rozstawione z "piątką" Chilijkę Alexę Guarachi i Desirae Krawczyk z USA. O przepustkę do czołowej "16" zagrają w drugim pojedynku na korcie nr 4 z Zariną Dijas z Kazachstanu i Rosjanką Warwarą Graczewą.
Zawodniczka z Raszyna i poznanianka są jedynymi reprezentantkami Polski, które ostały się w seniorskiej rywalizacji w Paryżu. Dla obu też debel stanowi dobre uzupełnienie występu w singlu, w którym w sobotę rozegrają mecze trzeciej rundy. Świątek z powodzeniem taki wariant stosowała w poprzedniej edycji tej imprezy - wówczas indywidualnie sięgnęła po tytuł, a w grze podwójnej, razem z Amerykanką Nicole Melichar, dotarła do półfinału.