Iga Świątek po dwóch latach znów na trawie. Łatwo nie było

W pierwszym secie Świątek raz przełamała rywalkę, ale to wystarczyło, aby rozstrzygnąć partię na swoją korzyść w niewiele ponad pół godziny.

W drugim po takim czasie było dopiero 2:2. Długo potrwał pierwszy i czwarty gem, a szczególnie zacięty był piąty, który zakończył się po blisko kwadransie.

Wówczas Brytyjka przełamała Polkę, ale Świątek odrobiła stratę błyskawicznie już w kolejnym gemie. Zwyciężczynię tego seta po pięciu kwadransach wyłonił tie-break, w którym Świątek musiała uznać wyższość reprezentantki gospodarzy.

Doskonały finisz Polki

W decydującej partii Watson szybko dwukrotnie przełamała Świątek i wypracowała przewagę 4:1. Polka odzyskała jednak rezon i wygrała pięć z kolejnych sześciu gemów. W ostatnim wykorzystała drugą piłkę meczową.

Był to pierwszy mecz Polki na trawie od 2019 roku. W ubiegłym część sezonu na tej nawierzchni została odwołana z powodu pandemii COVID-19.

Pojedynek w sumie trwał blisko trzy godziny. W 1/8 finału Polka zagra z Rosjanką Darią Kasatkiną, która awansowała po dwa razy krótszym meczu z rodaczką Wierą Zwonariową. Kasatkina prowadziła 7:5, 2:2 i wówczas druga z Rosjanek skreczowała.

W kwalifikacjach odpadła Magda Linette.