Ubiegłoroczny finał był bardzo długi i zacięty. Podobnie wyglądał początek pierwszego seta piątkowego spotkania. Przyniósł emocjonujące wymiany piłki, gemy rozstrzygane „na przewagi”.

Przy stanie 2:2 obrończyni tytułu wyszła na prowadzenie i już go nie oddała. Drugą partię Kawa otworzyła trzema wygranymi gemami i wydawało się, że kibice muszą się nastawić na długi mecz. Tymczasem Fręch wyrównała, a potem oddała już tylko jednego gema.

Reklama

We wcześniejszym finale singla mężczyzn Kamil Majchrzak zdetronizował Kacpra Żuka 7:6 (7-4), 6:1.

Mistrzowie otrzymali w nagrodę m.in. mercedesy klasy A - Fręch żółtego, Majchrzak – granatowego.

Bytomskie mistrzostwa zaczęły się burzą, ulewą i wspólnym oglądaniem przez zawodników uczestniczących w kwalifikacjach transmisji z półfinał pojedynku Huberta Hurkacza z Włochem Matteo Berrettinim na kortach Wimbledonu. W piątek nad Bytomiem momentami zanosiło się na deszcz, ale pogoda pozwoliła rozegrać oba finały.

Pula nagród 95. Narodowych MP była rekordowa – przekraczała 700 tys. złotych. Zwycięzcy turniejów singlowych dostali samochody, finaliści po 40 tysięcy złotych, a najlepsze pary deblowe zarobiły po 34 tys.