Mecz rozpoczął się w środę, ale został przerwany z powodu deszczu i wichury, która całkowicie zmieniła plan gier. Zawodnicy udali się do szatni w trzecim secie, przy stanie 2:1 dla Polaków.
Kolumbijczycy mają w dorobku 18 wspólnych tytułów - w tym dwa wielkoszlemowe.
Tego samego dnia Hurkacz odpadł z turnieju singlistów, przegrywając w drugiej rundzie z Włochem Andreą Seppim 6:2, 4:6, 4:6, 6:7 (6-8).
Przykra niespodzianka Kubota i Melo
Niespodzianką jest też odpadnięcie w pierwszej rundzie debla Łukasza Kubota i Brazylijczyka Marcelo Melo. Rozstawiony z numerem dziewiątym duet przegrał na otwarcie z reprezentantami gospodarzy Evanem Kingiem i Hunterem Reese 6:7 (2-7), 4:6. King i Reese znaleźli się w obsadzie dzięki przyznanej przez organizatorów tzw. dzikiej karcie.
Kubot i Melo w 2018 roku dotarli do finału US Open. Polak i Brazylijczyk w latach 2017-20 byli stałym partnerami na korcie, ale jesienią ubiegłego roku ogłosili zakończenie współpracy. W trakcie obecnego sezonu jednak znów połączyli siły.
39-letni lubinianin nie opuszcza jeszcze Nowego Jorku - zgłosił się bowiem również do miksta.
Do drugiej rundy debla w tej imprezie w czwartek awansowały również Alicja Rosolska i Magda Linette (obie z zagranicznymi partnerkami).
Wyniki meczów 1. rundy debla mężczyzn: Evan King, Hunter Reese (obaj USA) - Łukasz Kubot, Marcelo Melo (Polska, Brazylia, 9) 7:6 (7-2), 6:4 Hubert Hurkacz, Szymon Walków (Polska) - Juan Sebastian Cabal, Robert Farah (Kolumbia, 5) 6:3, 6:7 (2-7), 6:3