Rodzina to moja Ukraina – napisała Jastremska na kamerze telewizyjnej po tym, jak pokonała znaną Białorusinkę Wiktorię Azarenkę 7:6 (8-6), 6:4 w poniedziałkowym meczu 1/8 finału.
Dzień wcześniej, w tej samej fazie turnieju, Kostiuk gładko wygrała z Rosjanką Marią Timofiejewą 6:2, 6:1.
Kostiuk na bieżąco śledzi sytuację w Ukrainie
Po raz pierwszy w liczonej od 1968 roku erze open dwie ukraińskie tenisistki wywalczyły miejsce w czołowej ósemce Wielkiego Szlema.
Jak podkreślono na oficjalnej stronie turnieju, chociaż tenis jest sportem indywidualnym, to ten zbiorowy sukces zapewnia rzadki przypływ dobrych wiadomości milionom ludzi w Ukrainie i przypomina widzom o trudnej sytuacji ich nękanego rosyjską agresją narodu.
Kostiuk została zapytana, jak to się dzieje, że ukraińskim tenisistkom udało się odnieść sukces, radząc sobie w tak trudnej sytuacji.
To po prostu pokazuje, że ludzkie możliwości przeciwstawienia się stresowi i wszystkiemu z nim związanemu nie mają granic – stwierdziła po chwili namysłu 21-latka, która na bieżąco śledzi sytuację w Ukrainie.
Czasami wieści nie są dobre i mogą naprawdę zmienić nastrój, ducha walki – dodała.
Dla mnie osobiście było to bardzo trudne, ale jednocześnie bardzo dorosłam jako człowiek - przyznała Kostiuk.
Konieczność szybkiego dojrzewania dała jej inną perspektywę.
Gdyby w moim życiu nigdy nie było wojny, nie sądzę, że byłabym w stanie rozwinąć się tak bardzo, jak przez ostatnie dwa lata – powiedziała.
Jastremska uciekła z Ukrainy w lutym 2022 roku
Również w przypadku Jastremskiej, która uciekła z Ukrainy w lutym 2022 roku, trudności sprawiły, że stała się bardziej odporna.
To wojna i muszę wykazać się lepszymi wynikami dla Ukrainy – powiedziała 23-letnia tenisistka.
Jak dodała, prawie dwa lata po rozpoczęciu wojny łatwiej jej poradzić sobie z trudnymi emocjami, z którymi się zmaga.
Wojna oczywiście bardzo nas dotknęła, bo nie można wrócić do domu, jak się chce i kiedy się chce, tak jak było wcześniej. Zawsze czyta się wiadomości i ogląda materiały telewizyjne – przyznała Jastremska.
Dodała, że dom jej babci ucierpiał po jednym z ataków - krótko przed meczem tenisistki w turnieju w Brisbane.
Jastremska zajmuje dopiero 93. miejsce w światowym rankingu. Jak przyznała, zdaje sobie sprawę, że kibice w kraju są zachwyceni jej postawą.
Cieszę się, że mogę dać im powody do dumy – uśmiechnęła się Ukrainka, która na torbie na rakietę miała m.in. napis: "Bądź odważna jak Ukraina" (w kolorach flagi narodowej - żółtym i niebieskim).
Jastremska nie ukrywa radości, że jej rodaczka Kostiuk również dotarła do 1/4 finału w Melbourne.
Jestem dumna z Marty. Miała trudne mecze. To wspaniale, że tu jesteśmy i osiągamy dobre wyniki – powiedziała.
Switolina cieszy się szczęściem rodaczek
O udział w ćwierćfinale rywalizowała też rozstawiona z numerem 19. Elina Switolina, najbardziej znana i doświadczona z ukraińskich tenisistek. Musiała się jednak wycofać z powodu kontuzji po trzech gemach pojedynku z Czeszką Lindą Noskovą, która rundę wcześniej wyeliminowała Igę Świątek.
Mimo tego 29-letnia Switolina podkreśliła, iż cieszy się szczęściem swoich młodszych rodaczek. Ma nadzieję, że ich sukces zaowocuje w przyszłości.
To wspaniałe dla ukraińskiego tenisa i dla nadchodzącego pokolenia, zwłaszcza teraz, gdy Ukraina znajduje się w tak trudnym czasie. Cieszę się, że koleżanki radzą sobie świetnie - dodała Switolina.
Kostiuk w ćwierćfinale zagra z rozstawioną z "czwórką" Amerykanką Cori Gauff, a rywalką Jastremskiej będzie wspomniana Noskova.