p



Na Phelpsa nie było dziś mocnych. Amerykanin uciekł reszcie stawki już na samym początku i cały czas zwiększał przewagę. Czasem 1:51.51 pobił swój własny rekord świata, który ustanowił w Pekinie i po raz czwarty w karierze zdobył złoty medal mistrzostw świata w tej konkurencji.

Reklama

Paweł Korzeniowski uzyskał czas 1:53.23, bijąc rekord Polski, ustanowiony w półfinale mistrzostw. Brązowy medal zdobył Japończyk Takeshi Matsuda z czasem 1:53.32.

Polak wyprzedził Matsudę dopiero na ostatniej prostej. "Taki był zamysł, chciałem się trzymać jak najbliżej Japończyka i zaatakować na trzecim nawrocie" - przyznał srebrny medalista.