Świadkowie mówią o awanturach w Oranie, jak o końcu świata. "Centrum miasta jest pustynią. Pojawiają się tylko przestępcy w poszukiwaniu łupu ze sklepów, które obrabowano poprzedniego dnia" - mówi jeden z francuskich rezydentów.

Zamieszki wybuchły po meczu, którego wynik zdecydował o degradacji miejscowego klubu MCO do drugiej ligi. MCO spadł z ekstraklasy po raz pierwszy w historii. Tysiące chuliganów starły się z policją.

Reklama