Beckham dziś ma rozegrać ostatni mecz w barwach Realu, a następnie przejść do LA Galaxy. 32-letni Anglik podpisał pięcioletni kontrakt, dzięki któremu zarobi około 250 milionów dolarów.

Prezes Realu Ramon Calderon oraz trener Fabio Capello w ostatnim czasie wielokrotnie wyrażali żal, że piłkarz opuszcza Santiago Bernabeu. "Nie wątpię, że Real Madryt chciałby mieć w składzie Beckhama. Zainwestowaliśmy jednak w ten transfer wielkie środki. Gdyby jednak Real złożył ofertę na poziomie 100 milionów dolarów nie moglibyśmy odmówić - jesteśmy biznesmenami. Nie sądzę, by tak się jednak stało" - ocenił dyrektor klubu piłkarskiego Los Angeles Galaxy Alexi Lalas.

Amerykanie nie chcą oddać Beckhama, bo wiedzą ile można na nim zarobić. W tym roku do kasy klub z Los Angeles ze sprzedaży samych biletów wpłynie ponad 10 milionów dolarów. Ekonomiści wyliczyli, że 5 milionów wyszło z samych karnetów po 700 dolarów sztuka. Klub sprzedał ich jak dotąd ponad 7 tysięcy.

Najwięcej klub zarobił na reklamie na koszulkach. Firma Herbalife zapłaciła za logo ponad 20 milionów dolarów. Działacze Galaxy są wniebowzięci. "Właściwie to już ten transfer nam się zwrócił" - powiedział prezydent klubu, Alexi Lalas.





Reklama