"Oddaliśmy w dobrej wierze główną trybunę naszego stadionu kibicom Legii. Myśleliśmy, że będą potrafili docenić taki gest z naszej strony. No i pięknie się nam za całą gościnę odpłacili. Stadion jest doszczętnie zniszczony. Skąd ci bandyci przyjechali? Zachowywali się jak zwierzęta, a nie ludzie" - mówi "Faktowi" trener Vetry Wilno Donatas Vencevicius.

Reklama

"To dla mnie szok. W najczarniejszych snach nie spodziewaliśmy się, że do czegoś takiego może dojść. Szczególnie haniebne były awantury przy Ostrej Bramie w Wilnie. Czekaliśmy na sportowe emocje, a tymczasem byliśmy świadkami chuligańskich wybryków. Wstyd, że czegoś takiego dopuścili się nasi rodacy. Do tego w większości pochodzący z Warszawy" - dodaje prezes Związku Polaków na Litwie Michał Mackiewicz.

Stadiony powinny wreszcie stać się miejscem, na które bez obaw można przyprowadzić całą rodzinę. Bez ryzyka, że dostaniemy kamieniem w głowę. W Anglii sobie z tym poradzili dawno temu, teraz czas na Polskę. Miejsce bandytów jest w więzieniach, a nie na stadionach - apeluje "Fakt".