"Będzie to bardzo trudne spotkanie - derby rządzą się swoimi prawami i nie ma co patrzeć w jakiej sytuacji znajduje się jedna, czy druga drużyna. Gra się o prestiż w danym mieście, a w tym przypadku dochodzi zmiana trenera, która wpłynie motywująco na zawodników. Może nastąpić zmiany nie tylko w drużynie, ale i w systemie gry" - powiedział trener Legii Jan Urban.

Reklama

Trener wyjaśnił, że na treningach taktycznych przygotowuje zespół do różnych wariantów ustawienia rywali. Nie wie bowiem, czy zagrają cofnięci w defensywie, pressingiem, z jednym, czy dwoma napastnikami. Jak podkreślił - podobną sytuacją Legia przeżyła na początku rundy jesiennej, gdy słabo spisującą się Cracovię Kraków objął Orest Lenczyk. W Warszawie ekipa z Krakowa zremisowała 0:0 i była to duża niespodzianka.

"Zawodnicy nie wiedzą, czy Bakero zostanie na cztery spotkania, czy na dłużej. Na krótką metę zawsze jest to bodziec motywujący. Bakero na pewno miał bardzo dużo materiałów o Polonii Warszawa, oglądał wiele spotkań. Każdy chce wiedzieć, gdzie idzie, jakim potencjałem dysponuje drużyna" - podkreślił szkoleniowiec Legii.

W środę trener Urban spotkał się na kolacji z Bakero, z którym rywalizował jako piłkarz na hiszpańskich boiskach. "Przywitałem go i życzyłem powodzenia. Rozmawialiśmy o wszystkim - o jego drużynie też. Powiedział, że jest zachwycony miastem i widać było, że nie bajeruje. Podkreślał też, że po pierwszych treningach mógł zauważyć zawodników, którzy mają duże umiejętności, ale i takich ze słabszymi" - opowiedział trener Legii.

Reklama

Stołeczny zespół przystąpi do meczu w mocno osłabionym składzie. Z powodu kontuzji nie zagrają Piotr Giza, Wojciech Szala i Takesure Chinyama. Za kartki zawieszony jest Jakub Rzeźniczak. Pod nieobecność Rzeźniczaka i Szali na prawej obronie zagra najprawdopodobniej Tomasz Jarzębowski lub Artur Jędrzejczyk.

"Bardzo żałuję, że nie zagram w piątek. Nie dość, że to spotkanie przed własną publicznością, to jeszcze derby. Myślę jednak, że chłopaki sobie poradzą" - powiedział PAP Rzeźniczak. Jak dodał, nie przeraża go syndrom "nowej miotły" w drużynie Polonii.

"Wiadomo, że nowy trener to nowe otwarcie. Mobilizacja zawsze jest podwójna, każdy stara się wykazać. Zresztą więcej hiszpańskich akcentów jest w naszej drużynie - trener Urban uczył się tam zawodu, jego asystent jest Hiszpanem, a na boisku gra Inaki Astiz. Poza tym Legia ma po prostu lepszą drużynę i mam nadzieję, że na boisku będzie to widoczne. Oby warunki do gry były tylko lepsze niż podczas sobotniego meczu reprezentacji z Rumunią. Trenerzy wpajają nam grę piłką, po ziemi, szybko i dokładnie, a jak na boisku więcej piasku niż trawy, to trudne realizować te założenia" - przyznał.

Reklama

Z Polonią nie wystąpi również strzelec jedynej bramki dla Polski w towarzyskim meczu z Kanadą - Maciej Rybus. "To kara za gola" - żartował na konferencji prasowej trener Urban. Jak wyjaśnił - gdyby spotkanie rozgrywane było w sobotę lub niedzielę, to Rybus znalazłby się w składzie.

Po sobotnim meczu reprezentacji wszyscy narzekali na stan murawy stadionu przy Łazienkowskiej. W piątek ma ona być lepiej przygotowana do gry.

"Pamiętajmy, że murawa ma już pięć lat. Drastyczna zmiana stanu boiska wynikała z rozpoczęcia budowy nowego stadionu. Problemem jest napowietrzenie - nie ma takiego ruchu powietrza, a trawa rośnie inaczej. Przed meczem Polska-Rumunia boisko było piaskowane i liczyliśmy na dobrą pogodę. Wtedy piach mógłby być wbity w murawę. Niestety prognozy się nie sprawdziły i piasek nie mógł wniknąć w glebę. Na mecz z Polonią będzie inaczej" - zapewnił PAP prezes Legii Leszek Miklas. (PAP)