Najlepiej płatny jest wielki finał, zaplanowany na styczeń w Makau (365 tys. dol.). Zwycięzcy singli otrzymają po 40 tys., a pokonani połowę tej sumy.

W cyklu kilkunastu tzw. turniejów eliminacyjnych najbardziej prestiżowy był w czerwcu wchińskim Suzhou (330 tys. USD). Miejsce na najwyższym stopniu podium w grze pojedynczej wycenione było na 33 tys. dolarów, a porażka w finale na 16,5 tys.

Po 300 tys. dolarów jest do wywalczenia w lutowych imprezach w Katarze i Kuwejcie. Po 30 tys. wpłynie na konto triumfatorów singli.

W Warszawie do podziału będzie 122 tys. dolarów. Zwycięzcy singli zainkasują po 16 tys. adebli - po 4 tys. Za wygraną w U-21 pinpongiści otrzymają po 2 tys. dolarów.

Najmniejsze nagrody przewidziano w marokańskim Rabacie - po 1,44 tys. USD za sukces w singlu, a w deblu - po 360. Mimo skromnych gratyfikacji finansowych, w lipcu do Maroka przyjechał m.in. Białorusin Władimir Samsonow. W pięciu spotkanich stracił tylko... jednego seta.







Reklama