Na papierze faworytem wydaje się zespół włoskiego trenera Carlo Ancelottiego, zwłaszcza z Lampardem w składzie. "Frank jest gotowy do gry. W czwartek i piątek trenował z drużyną. W czasie rekonwalescencji widać było, że to profesjonalista w każdym calu" - podkreślił szkoleniowiec Chelsea.

"The Blues" grają w tym sezonie znakomicie. W ostatniej kolejce Premier League pokonali Wolverhampton 4:0, a w Lidze Mistrzów wygrali na wyjeździe z FC Porto 1:0, choć już wcześniej zapewniła sobie awans do 1/8 finału tych rozgrywek. "To był nasz kolejny znakomity mecz" - cieszył się po środowym zwycięstwie w Portugalii Ancelotti.

Nieco inne nastroje panują w Arsenalu. Wprawdzie "Kanoniorzy" też są pewni awansu do fazy pucharowej LM, ale w poprzedniej kolejce Premier League ulegli Sunderlandowi 0:1 i spadli na trzecie miejsce.

W niedzielę Arsenal zagra osłabiony brakiem m.in. Duńczyka Nicklasa Bendtnera i Holendra Robina van Persiego. Na dodatek pod dużym znakiem zapytania stoi występ doświadczonego francuskiego obrońcy Williama Gallasa (byłego zawodnika Chelsea), który doznał kontuzji oka.

"Wciąż nie wiemy, czy William będzie gotowy do gry. Jego oko jest bardzo opuchnięte" - przyznał trener Arsenalu Arsene Wenger.

Jego zespół komplementuje jednak Ancelotti. "Moim zdaniem Arsenal gra znakomicie. Od wielu lat prezentuje podobną filozofię futbolu. To coś, czego jeszcze brakuje Chelsea, dlatego mamy nad czym pracować" - przyznał Włoch.