Jedyna bramka na Camp Nou padła w 56. minucie, po mocnym strzale z woleja Zlatana Ibrahimovicia. Szwed wszedł na boisko zaledwie cztery minuty wcześniej. Słynny napastnik Barcelony rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, ponieważ w ostatnim czasie zmagał się z kontuzją. Normalne treningi rozpoczął dopiero w piątek.

Reklama

p

Innym bohaterem Katalończyków okazał się Carles Puyol. Doświadczony zawodnik (niedawno przedłużył kontrakt z Barceloną) popisywał się świetnymi interwencjami w defensywie.

Do przerwy spotkanie nie zachwyciło, a bliższy zdobycia gola był dobrze grający w defensywie Real. Świetnej okazji nie wykorzystał jednak Cristiano Ronaldo, który dopiero wraca do dawnej formy po 55-dniowej przerwie spowodowanej kontuzją.

W drugiej części Barcelona częściej zagrażała rywalom. Nawet wówczas, gdy grała w dziesiątkę. W 67. minucie za zagranie ręką czerwoną kartkę zobaczył Sergio Busquets (w ostatniej minucie jego los podzielił piłkarz Realu Lassana Diarra).

W końcówce meczu idealną okazję na podwyższenie wyniku zmarnował kolejny wielki piłkarz wracający po kontuzji - Lionel Messi. Mocny strzał Argentyńczyka znakomicie obronił Iker Casillas. Jerzy Dudek spędził cały mecz na ławce rezerwowych Realu (kamery telewizyjne pokazały go w momencie, gdy pocieszał schodzącego z boiska Cristiano Ronaldo).

Obie jedenastki zmierzyły się w oficjalnym spotkaniu po raz 208. Ze 158 meczów ligowych "Królewscy" wygrali 68, 61-krotnie lepsza była Barcelona, a 30 pojedynków zakończyło się remisem.