Pojedynek 25-letniego Kołodzieja z 40-letnim Callowayem był walką wieczoru gali Wojak Boxing Night. Miał trwać dwanaście rund, ale zakończył się po sześciu.

Mający na koncie 70 zwycięstw (57 przez nokaut) w zawodowym ringu Calloway zapowiadał, że w nocy z piątku na sobotę wygra z Kołodziejem przed czasem, ale już pod koniec pierwszej rundy sam znalazł się na deskach. Sytuacja powtórzyła się na początku rundy trzeciej. W piątej Amerykanin dwukrotnie leżał na ringu. Tuż przed końcem szóstej rundy Calloway otrzymał kolejny potężny cios, jednak gong uratował go przed kolejnym liczeniem. Amerykanin był już jednak tak poobijany, że sędziowie nie wznowili walki. Dla Kołodzieja było to 24. zwycięstwo w zawodowej karierze (0 porażek).

Reklama

Przed walką Kołodzieja z Callowayem odbył się dziesięciorundowy pojedynek wagi ciężkiej o młodzieżowe mistrzostwo świata organizacji WBC, w którym ważący 103,1 kg Wawrzyk skrzyżował rękawice z cięższym o 11 kg Mazykinem. 22-letni Polak, który do walki przystępował mając na koncie 15 zwycięstw i żadnej porażki, wygrał jednogłośnie na punkty z rywalem mającym w dorobku wicemistrzostwo świata amatorów i po raz trzeci obronił mistrzowski pas.

Niespełna dwie minuty trwała zakontraktowana na osiem rund walka w wadze półciężkiej. Dawid "Cygan" Kostecki już w pierwszej rundzie znokautował Rumuna Istvana Vargę, odnosząc 32. zwycięstwo w karierze (1 porażka).