"Zabieg trwał około 2,5 godziny. Doszło do zespolenia kostki zewnętrznej i kości piszczelowej. Wstawiono metalową płytkę, która ma służyć jako wewnętrzny stabilizator" - poinformował PAP klubowy fizjoterapeuta Zbigniew Sznober.

Murek od piątku przebywa w domu. Po świętach zostaną zdjęte szwy, ale przez kolejne pięć tygodni noga będzie usztywniona w specjalnej, zewnętrznej szynie. Gdy ta zostanie zdjęta będzie można rozpocząć rehabilitację.

Reklama

"Kiedy wróci na parkiet? To bardzo trudne pytanie i zależne od przebiegu leczenia. Na razie należy się skupić na rekonwalescencji. Mówi się, że 12 tygodni po operacji będzie można zacząć obciążać nogę, ale to może się też zmienić" - powiedział trener Domeksu Grzegorz Wagner.

Ostrożny w prognozach jest także klubowy fizjoterapeuta. "Na razie wszelkie deklaracje to jak wróżenie z fusów. To bardzo poważna kontuzja i wiele zależy od tego jak pacjent będzie reagował na poszczególne bodźce. Za wcześnie na to, by określać dokładne daty" - zaznaczył Sznober.

Reklama

Murek kontuzji nabawił się 6 grudnia w meczu PlusLigi z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Jak poinformował klub doszło do "otwartego zwichnięcia stawu skokowego lewej nogi wraz z długotrwałym przemieszczeniem skóry i tkanek miękkich do wnętrza stawu oraz wieloodłamowego złamania kostki bocznej i tylnej krawędzi piszczela jak również rozerwania więzadła trójgraniastego z uszkodzeniem więzadeł".