Fenomenalnie spisał się lider Lakers Kobe Bryant. W ostatniej akcji regulaminowego czasu gry zabrał piłkę Tyreke'owi Evansowi i nie dopuścił do rzutu, który mógł dać gospodarzom zwycięstwo. Również po jego przechwycie Lakers przeprowadzili akcję, którą zakończyła dobitka Pau Gasola, co dało remis po pierwszej dogrywce. W drugiej, to kontuzjowany Bryant przejął rolę egzekutora - dwa razy trafił za trzy i dał "Jeziorowcom" 24. zwycięstwo w sezonie (najwięcej w lidze).

Reklama

Bryant zakończył mecz z dorobkiem 38 punktów, 7 zbiórek, 4 asyst i 4 przechwytów. W czwartej kwarcie MVP finałów z 2009 roku został uderzony w łokieć i całkowicie zdrętwiała mu prawa ręka. Starał się więc posługiwać tylko lewą, ale w tej części gry nie trafił już żadnego rzutu.

"Miałem zdrętwiałą rękę i nic nie czułem. Gdy jednak nadszedł mój moment - wiedziałem co robić. W drugiej dogrywce kryjący mnie obrońcy byli już zrelaksowani, a Donte Greene za bardzo opuszczał ręce. Byłem więc praktycznie nie pilnowany i mogłem rzucić kluczowe punkty" - powiedział po meczu Bryant. Świetnie wspierali go Gasol (24 punkty, 11 zbiórek i 6 bloków) oraz zastępujący w pierwszej piątce kontuzjowanego Rona Artesta Lamar Odom (13 punktów i 15 zbiórek).

Dallas Mavericks pokonali u siebie Memphis Grizzlies 106:101 i z bilansem 21-9 awansowali na drugie miejsce na Zachodzie. O ich sukcesie przesądziła bardzo zespołowa gra - aż siedmiu graczy zdobyło co najmniej 10 punktów, a najwięcej rezerwowy Jason Terry (23 pkt). Tak dobra gra może być efektem niedawnych wypowiedzi lidera Mavs Dirka Nowitzkiego, który publicznie domagał się od kolegów większego wsparcia.

Reklama

Wciąż fatalnie grają koszykarze New Jersey Nets. W sobotę ulegli we własnej hali Houston Rockets 93:98 i była to ich 28 porażka w 30 spotkaniach. W ekipie gości dobrą formą błysnął rezerwowy Carl Landry - uzyskał 26 punktów.

Corey Maggette oraz Monta Ellis zdobyli po 33 punkty i poprowadzili Golden State Warriors do zwycięstwa nad wyżej notowanymi Phoenix Suns 132:127. Mimo przerwania serii siedmiu porażek kalifornijski zespół zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej.

W innych spotkaniach Milwaukee Bucks ulegli San Antonio Spurs 97:112, Utah Jazz pokonali Philadelphia 76ers 97:76, Minnesota Timberwolves pokonała Washington Wizards 101:89, Oklahoma City Thunder zwyciężyli Charlotte Bobcats 98:91, Chicago Bulls zanotowali zwycięstwo w starciu z New Orleans Hornets 96:85, a Indiana Pacers ulegli Atlanta Hawks 98:110.