"Nasi zawodnicy, mimo obecności mistrza kraju na 10 000 m Marcina Chabowskiego, nie byli faworytami. Większe szanse na wygranie dawano międzynarodowej drużynie gospodarzy, w której wystąpiło dwóch Etiopczyków" - powiedział kierownik polskiej ekipy Krzysztof Bartkiewicz.

Reklama

Rywalizowało aż 299 sztafet na pętli długości 4 km (ok. 500 m asfaltu, reszta - dukty leśne). Podczas zawodów padał deszcz i miejscami było na trasie niebezpiecznie ślisko, m.in. upadek miał Damian Kabat.