Od początku spotkania trzybramkową przewagę uzyskali Hiszpanie. Brązowi medaliści olimpijscy jeszcze zachowali szanse na awans do półfinału, który z grającej w Innsbrucku grupy II na razie zapewniła sobie tylko ekipa mistrzów świata Francji. Mistrzowie świata z 2007 roku Niemcy walczyli już tylko o honor, gdyż przed tym meczem z jednym punktem byli czerwoną latarnią w tabeli.

Reklama

Przed przerwą Niemcy coraz bardziej tracili dystans do rywali, pomimo żywiołowego dopingu kilku tysięcy przybyłych do Austrii kibiców. Sami ułatwiali Hiszpanom sprawę, gdyż nie potrafili wykorzystywać sytuacji jeden na jeden i rzutów karnych. Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego skwapliwie korzystała z tych prezentów i w 24. minucie prowadziła 12:7. Korzystny wynik bez specjalnych problemów utrzymała do przerwy (14:9).

W drugiej połowie obraz gry specjalnie nie zmienił się. Jose Javier Hombrados ponownie bronił karne i wychodził obronną ręką z pojedynków z atakującymi Niemcami. Jego koledzy w przodzie dopełniali dzieła zniszczenia i Hiszpania ostatecznie zwyciężyła 25:20.