Mecz rozpoczął się od obustronnych przełamań serwisów, ale kluczowe dla losów pierwszego seta był "break" dla Kulikowej na 4:2. Utrzymała przewagę i wygrała partię 6:3 po 40 minutach. W tym czasie Polka wyraźnie nie mogła znaleźć właściwego rytmu gry. Jej rywalka trafiała niemal wszystkie piłki; dochodziła nawet do najtrudniejszych zagrań krakowianki.
Chociaż Radwańska straciła serwis już na otwarcie drugiego seta, to od razu opanowała sytuację. Przy stanie 4:3 nie wykorzystała dwóch "break pointów". Doprowadziła jednak do przełamania w dziesiątym gemie na 6:4. Dzięki temu po godzinie i 41 minutach wyrównała stan meczu.
Krakowianka rozpoczęła udanie decydującą partię. Po przełamaniu w drugim gemie wyszła na 2:0, ale zaraz po tym Kulikowa poprosiła na kort fizjoterapeutkę, ponieważ dokuczał jej ból w dolnej części pleców. Po kilkuminutowym masażu wróciła do gry i wygrała dwa kolejne gemy, jednak w każdym punkty rozstrzygały się w długich wymianach z głębi kortu.
Ten wysiłek kosztował ją sporo sił i sprawił, że coraz częściej inicjatywę w grze przejmowała Radwańska. W szóstym gemie ponownie przełamała podanie rywalki, wykorzystując dopiero trzecią okazję. Rosjanka na siłę dążyła do szybkiego kończenia piłek, ale jej wypady do siatki okazywały się coraz mniej skuteczne.
Tenisistka z Krakowa odskoczyła dzięki temu na 5:2 i choć Rosjanka utrzymała potem swoje podanie, to jednak w kolejnym gemie serwisowym Agnieszki nie zdołała jej urwać nawet punktu; przy pierwszym meczbolu wyrzuciła return na aut.
W trwającym dwie godziny i 18 minut pojedynku Rosjanka odnotowała pięć asów i siedem podwójnych błędów serwisowych. Wykorzystała cztery z 11 "break pointów", zaś sama przegrała pięciokrotnie swoje podanie. W punktach zdobytych w czwartek przegrała z Radwańską minimalnie 87-92.
Był to siódmy mecz Kulikowej w Dubaju, bowiem wygrała trzy w eliminacjach i tyle samo w turnieju głównym, zanim poniosła porażkę w ćwierćfinale. Zajmuje obecnie 99. miejsce w rankingu WTA Tour, ale po tym tygodniu powinna odnotować większy awans.
Natomiast Radwańska może się przesunąć o jedną pozycję w górę - na ósmą. Awans do półfinału dał jej 395 punktów do klasyfikacji tenisistek oraz premię w wysokości 87,5 tysięcy dolarów. Jej kolejną rywalką będzie w piątek zwyciężczyni wieczornego meczu pomiędzy Białorusinką Wiktorią Azarenką (nr 4.) i Rosjanką Wierą Zwonariewą (12.).
Jest to czwarty z rzędu start Polki w Dubaju, gdzie za pierwszym razem odpadła w eliminacjach. W drugim podejściu przebiła się z nich do turnieju głównego, ale przegrała mecz pierwszej rundy. W ubiegłym roku była już rozstawiona, jednak uległa w pierwszej rundzie młodszej siostrze Urszuli.
Tym razem miała "wolny los", a w dwóch kolejnych rundach uporała się kolejno w trzech setach z Łotyszką Anastazją Sevastovą, po czym oddała tylko trzy gemy Włoszce Flavii Pennetcie (nr 10.).
Natomiast w deblu 20-letnia Radwańska dotarła z Rosjanką Marią Kirilenko - jako para numer osiem - do 1/8 finału, gdzie przegrały w środę 6:4, 3:6, 7:10 z Chia-Jung Chuang z Tajwanu i Białorusinką Olgą Goworcową.