W sobotę rywalką Azarenki będzie broniąca tytułu Amerykanka Venus Williams (nr 3.), która w pierwszym półfinale wygrała z Shahar Peer z Izraela 6:1, 6:4.

Drugi piątkowy pojedynek, wyznaczony w ramach wieczornej sesji na godzinę 19.00, był typowym meczem walki, w którym żadnej z tenisistek zdobywanie punktów nie przychodziło łatwo. Gra toczyła się głównie w długich wymianach z głębi kortu, sporadycznie przerywanych dropszotami lub wypadami do siatki. Obie zawodniczki cały czas wywierały na siebie presję, szczególnie przy serwisie rywalki, czego skutkiem było pięć przełamań podania Radwańskiej i dwa Białorusinki.

Reklama

Już przy stanie 1:1 jako pierwsza własne serwis straciła Agnieszka, która od razu odrobiła stratę, jednak ponownie pozwoliła się przełamać w piątym gemie, a po kolejnym wygranym przez Azarenkę zrobiło się 2:4. Polska tenisistka wyszła jeszcze na 3:4, ale później dwa następne gemy oddała rywalce. W dziewiątym, przy stanie 3:5, Białorusinka odskoczyła na 40:0 i wykorzystała pierwszego setbola przy serwisie krakowianki, a właściwie otrzymała punkt w prezencie, gdy piłka uderzona z forhendu przez Radwańską trafiła w siatkę.

Również druga partia przyniosła pierwszego "breaka" przy stanie 1:1, ale tym razem zapisała go na swoim koncie Polka, wykorzystując trzecią okazję w tym gemie. Nie bez trudu utrzymała swoje podanie i wyszła na 3:1, a następnie 4:2. Od tego momentu Radwańska już nie zdołała zdobyć gema i przeciwstawić się mocniejszej fizycznie rywalce, która coraz częściej spychała ją do głębokiej defensywy. Białorusinka, obecnie szósta tenisistka świata, wykorzystała pierwszego meczbola, gdy objęła prowadzenie 40:30 przy serwisie krakowianki.

Azarenka miała zdecydowana przewagę w wygrywających uderzeniach 25:12, a bilans niewymuszonych błędów był dokładnie odwrotny. Zdobyła w piątek 66 punktów, a przegrała 50 piłek. Był to piąty pojedynek tych tenisistek i trzecie zwycięstwo Białorusinki. Białorusinka poprawiła bilans na twardej nawierzchni na 3:1. Polka była lepsza w ich pierwszym spotkaniu na trawiastej nawierzchni w Wimbledonie w 2006 roku. Później przegrała w dwóch halowych imprezach w Luksemburgu (2007) i Stuttgarcie (2008).

Poprzednio spotkały się w kończących ostatni sezon mistrzostwach WTA Tour w Dausze, gdzie Agnieszka wyszła na kort jako rezerwowa, a gdy prowadziła 4:1 w trzecim secie jej przeciwniczka skreczowała w wyniku kontuzji. W tym tygodniu Radwańska zdobyła 395 punktów do rankingu WTA Tour, w którym zajmuje dziewiąte miejsce, a także premię w wysokości 87,5 tysięcy dolarów.

Był to jej czwarty z rzędu start w Dubaju. Za pierwszym razem odpadła w eliminacjach. W drugim podejściu przebiła się z nich do turnieju głównego, ale przegrała mecz pierwszej rundy. W ubiegłym roku była już rozstawiona, jednak uległa w pierwszym meczu młodszej siostrze Urszuli. Tym razem miała "wolny los", a później uporała się kolejno z Łotyszką Anastazją Sevastovą, Włoszką Flavią Pennettą (nr 10.) i rosyjską kwalifikantką Reginą Kulikową.

Natomiast w deblu 20-letnia Radwańska dotarła z Rosjanką Marią Kirilenko - jako para numer osiem - do 1/8 finału, gdzie przegrały w środę 6:4, 3:6, 7:10 z Chia-Jung Chuang z Tajwanu i Białorusinką Olgą Goworcową.