MMTS Kwidzyn: Sebastian Suchowicz - Dmitrij Marchun 6, Maciej Mroczkowski 4, Michał Adamuszek 3, Michał Waszkiewicz 3, Tomasz Witaszak 3, Michał Peret 3, Patryk Rombel 2, Łukasz Cieślak 2, Jacek Wardziński 1, Robert Orzechowski 1, Łukasz Czertowicz 0, Mateusz Seroka 0.

Reklama

United Bolonia: Juan Manuel Bar, Matteo Pettinari - Marcello Montalto 6, Dino Zaniboni 3, Nikola Isailović 2, Denys Alyaga Fonseca 2, Riccardo Pivetta 2, Miodrag Kazić 1, Francesco Volpi 1, Alessio Bisori 1, Giulio Venturi 1, Stefano Norberti 0, Ezequiel Pardales 0, Filippo Pesaresi 0.

Tylko początek rewanżowego spotkania był wyrównany. Kwidzynianie nie mogli znaleźć recepty na Marcello Montalto, który zdobył trzy pierwsze bramki dla gości, dzięki czemu w 10. minucie Włosi jeszcze remisowali 4:4. W 16. minucie, po kontrze zakończonej przez Łukasza Cieślaka, MMTS wygrywał 9:5 i to prowadzenie chyba zdekoncentrowała zespół trenera Zbigniewa Markuszewskiego.

Przez kolejnych 10 minut gospodarze nie potrafili zmusić do kapitulacji argentyńskiego bramkarza Juana Manuela Bara, natomiast piłkarze z Bolonii trzy razy pokonali znakomicie broniącego Sebastiana Suchowicza. Kwidzynianie prowadzili tylko 9:8, jednak wtedy swoją drużynę poderwał Michał Waszkiewicz, który zdobył trzy gole z rzędu, w tym dwa po efektownych rzutach z biodra. Jedno trafienie dołożył jeszcze Jacek Wardziński, dzięki do przerwy było 13:9 dla MMTS.

Reklama

Druga połowa stała już pod znakiem zdecydowanej dominacji polskiego zespołu. Znakomity w wykonaniu gospodarzy był zwłaszcza początek. Bardzo dobrze spisujący się w defensywie kwidzynianie, którzy mieli za plecami świetnie dysponowanego Suchowicza, pozwolili rywalom zdobyć przez 14 minut zaledwie jednego gola. Niemoc gości przełamał dopiero w 44. minucie Francesco Volpi, kiedy MMTS wygrywał już 18:10.

Co prawda zawodnicy Unitet zdołali jeszcze wykorzystać chwilowe rozluźnienie w szeregach gospodarzy i w 49. minucie po akcji Dino Zaniboniego przegrywali tylko 15:20, wystarczyła jednak chwila lepszej gry MMTS, aby pięć minut później na tablicy świetlnej pojawił się wynik 24:15 dla Polaków.

W drugiej połowie bardzo skuteczny był Białorusin Dmitrij Marchun, który zdobył sześć bramek. Kwidzynianie wyciągnęli wnioski z pierwszego meczu i w rewanżu nie dali pograć tercetowi najskuteczniejszych piłkarzy United. Wtedy Czarnogórzec Miodrag Kazić do spółki z Serbem Nikolą Isailoviciem oraz Volpim rzucili 16 bramek, a w drugim spotkaniu tylko cztery.