>>> Zobacz nieprawdopodobne wideo z Kobem w roli głównej.
Pytanie tylko czy powyższe wideo nie jest jedynie dziełem specjalistów od efektów specjalnych. Nie to żebyśmy wątpili w Bryanta, ale nie chce nam sie wierzyć, że ryzykowałby poważną kontuzją, żeby tylko sie popisać.