Chuligani mieli wilczy apetyt. W dodze po kiełbaski niszczyli wszystko co stanęło na ich drodze. Najpierw interweniowali ochroniarze a potem wezwani na pomoc policjanci. Nic to nie dało. Żadna z kiełbasek nie przetrwała ataku wygłodniałych kiboli.
Straty oszacowano na 10 tysięcy złotych. "Trwa analiza zapisu z kamer monitoringu w celu identyfikacji pozostałych chuliganów" - powiedział Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Ludzie którzy przychodzą na piłkarskie mecze nie zawsze są spragnieni tylko sportowych emocji. Potwierdzili to kibole Ruchu Chorzów. W przerwie meczu z Lechem Poznań grupa ok. 200 chuliganów napadła na kiosk z kiełbaskami z grilla. Efekt - wszystkie zostały pożarte.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama