Chuligani mieli wilczy apetyt. W dodze po kiełbaski niszczyli wszystko co stanęło na ich drodze. Najpierw interweniowali ochroniarze a potem wezwani na pomoc policjanci. Nic to nie dało. Żadna z kiełbasek nie przetrwała ataku wygłodniałych kiboli.

Straty oszacowano na 10 tysięcy złotych. "Trwa analiza zapisu z kamer monitoringu w celu identyfikacji pozostałych chuliganów" - powiedział Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.

Reklama