Cała trójka wracała z Kielc z meczu eliminacyjnego do przyszłorocznych mistrzostw świata w Chorwacji, Polska - Szwajcaria. Niedaleko Płońska, na trasie z Warszawy do Gdańska trener Wenta próbował wyprzedzać inne auto, które nagle skręciło w lewo. Nie udało się uniknąć zderzenia - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Na szczęście żadnemu ze szkoleniowców nic poważnego się nie stało, chociaż ich samochód dachował i nadaje sie do kasacji. Trenerzy oraz kierownik reprezentacji trafili do szpitala w Płońsku, ale po rutynowych badaniach lekarskich zostali wypuszczeni do domów.
"Ustalono, że obaj kierowcy są winni zdarzenia. Obaj dostali kilkusetzłotowe mandaty" - poinformowała komisarz Iwona Pawłowska, oficer prasowy komendy powiatowej policji w Płońsku.