Latą może zająć się mielecka prokuratura. Sprawa dotyczy rzekomo bezgotówkowej umowy transferowej, którą sześć lat temu podpisał Lato. Ówczesny senator SLD i wiceprezes Stali Mielec zgodził się na bezpłatne przejście piłkarza Piotr Durdy do ŁKS Łódź. Ale czy rzeczywiście transfer był bezgotówkowy? - zastanawia się DZIENNIK.

Reklama

Okazuje się, że rok później kurier z Łodzi przywiózł do Mielca pieniądze za ten transfer. A konkretniej - jak wynika z informacji DZIENNIKA - ostatnią ratę za transfer w wysokości 10 tysięcy złotych. W zamian wysłannik ŁKS otrzymał potwierdzenie wpłaty z wpisem: "za transfer zawodnika w sezonie 2002-2003".

Możliwe, że to nie koniec kłopotów prokuratorskich Laty. Bo jak nieoficjalnie mówią DZIENNIKOWI osoby związane z wrocławskim śledztwem, pod lupą prokuratury jest także działalność byłego skrzydłowego polskiej reprezentacji w czasie jego pracy w Amice Wronki.