"Po obiecującej pierwszej połowie, wyszliśmy z szatni i przez parę minut nie mogliśmy rzucić bramki. Po 10 minutach drugiej połowy było już po meczu" - opowiada Lijewski.

"Trener uczulał nas, żebyśmy się nie dali ponieść atmosferze hali, emocjom,żebyśmy grali na zimno. Potrafiliśmy sobie stworzyć sytuacje do zdobycia gola, ale nie umieliśmy ich skutecznie zakończyć. A jeśli robi się takie błędy z takim zespołem, to się właśnie kończy porażką" - tłumaczy nasz szczypiornista.

Reklama

Po tej porażce naszej reprezentacji zostaje walka o brązowy medal z Duńczykami. " Nasi niedzielni rywale też przegrali wyraźnie półfinał. Są w podobnej sytuacji jak my. Ta drużyna, która szybciej się podniesie, pojedzie do domu z brązowym medalem. Musimy rzucić na szalę wszystko co mamy i wydrzeć to trzecie miejsce. Obiecuję, że powalczymy. Mam nadzieję, że przywieziemy ten brązowy medal. Jeszcze nie mam takiego" - kończy Lijewski.