Jak powiedział przyczyną były kałuże na drodze. Kuzaj zapewniał, że prowadzone przez niego auto jechało z prędkością nie większą niż 100 km/h. Kuzaj został ukarany mandatem wysokości 200 zł. Na szczęście wkrótce podstawiono mu lamborghini i mógł pojechać dalej.

>>>Zobacz rozbite porsche Leszka Kuzaja

Reklama