Co stało się z pucharem? Tuż po zwycięstwie Tomasz Gollob przyniósł to cenne trofeum ze sobą na konferencję prasową, później długo wspólnie z trenerem Markiem Cieślakiem pozował do zdjęć. Okazało się, że były to ostatnie momenty, kiedy mistrzowie świata cieszyli się swoim trofeum. Chwilę później zdziwionemu Gollobowi odebrali ją pracownicy Benfield Sports International, firmy zarządzającej żużlowym cyklem Grand Prix oraz DPŚ, informuje "Fakt".

Reklama

Okazało się, że w regulaminie DPŚ nie ma przepisów, które mówią, że po trzykrotnym wygraniu zawodów statuetka trafia do zwycięzców na stałe, tak jak to jest z futbolowym Pucharem Świata. Zdaniem Piotra Szymańskiego, przewodniczącego Głównej Komisji Sportu Żużlowego w Polskim Związku Motorowym, oryginalny puchar powinien trafić w ręce Polaków. - Zainterweniujemy w Międzynarodowej Federacji Motocyklowej - zapowiada.