Zabieg, który jak podaje Związek Piłki Ręcznej w Polsce "miał na celu poprawę parametrów uszkodzonego oka", trwał kilka godzin.

28-letni Bielecki doznał urazu w starciu z Josipem Valciciem w pierwszych minutach spotkania z Chorwacją. Początkowo przewieziono go do kieleckiego Szpitala Wojewódzkiego, skąd przetransportowano do Kliniki Okulistyki Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, gdzie przeszedł operację poszycia oka.

Właściciel i prezes niemieckiego klubu Achim Niederberger wysłał do Lublina samolot, którym Bielecki został przewieziony do Stuttgartu, a stamtąd karetką do Kliniki Uniwersyteckiej w Tybindze. Polski szczypiornista, wicemistrz świata z 2007 roku i brązowy medalista MŚ 2009, związany jest z "Lwami" kontraktem do czerwca 2015 roku.

Pierwszy zabieg przeprowadzony w Lublinie był doraźny, wynikający ze stanu klinicznego uszkodzonego oka. Po operacji oko reagowało na promienie słoneczne.

Tego rodzaju kontuzje w piłce ręcznej zdarzają się rzadko. W półfinałowym meczu mistrzostw Europy w 2004 roku podobnego urazu nabawił się Chorwat Petar Metlicic. Po wielu miesiącach rehabilitacji i kilku zabiegach wrócił na parkiet.

Nie udało się to natomiast Islandczykowi Jasonowi Olafssonowi. W 1998 roku dostał łokciem w oko i mimo dwóch operacji nie odzyskał wzroku i musiał zrezygnować z wyczynowego uprawiania sportu.