O demonstracji, która ma się odbyć 17 czerwca we Frankfurcie nad Menem w czasie piłkarskich mistrzostw świata, informuje tygodnik "Focus" w wydaniu, które ukaże się w poniedziałek.
Neonaziści mają manifestować pod hasłem "Spotkanie przyjaźni z prezydentem Ahmadineżadem", które nawiązuje do oficjalnego hasła mistrzostw świata: "Spotkanie przyjaźni".
Mahmud Ahmadineżad to ultrakonserwatywny prezydent Iranu, który w ostatnich miesiącach kilkakrotnie oświadczył, że holokaust był "mitem" wymyślonym przez Zachód, by usprawiedliwić powstanie państwa Izrael.
Wypowiedzi fanatyka spotkały się z potępieniem ze strony m.in. Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych i kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
Ale Ahmadineżad nie przejmuje się tym i chce przyjechać na mistrzostwa świata do Niemiec. Grozi też, że Izrael może zostać zmieciony z mapy albo przeniesiony "z Palestyny do Europy, Stanów Zjednoczonych, do Kanady czy nawet na Alaskę". Jak widać, taka bezmyślność jest w cenie.
W ubiegłą środę policja niemiecka zabroniła manifestacji neonazistowskiej partii NPD, która miała się odbyć 10 czerwca w Gelsenkirchen, nazajutrz po meczu Polska - Ekwador.
Bezczelni durnie! Niemieccy neonaziści próbują zniszczyć atmosferę mundialu - największego sportowego święta na świecie. Przygotowują manifestację, która ma się odbyć tuż przed meczem Iran-Portugalia. Powód? Bezmyślne szczeniaki chcą wyrazić poparcie dla antysemickich wypowiedzi fanatycznego prezydenta Iranu, który rozgłasza, że naziści nie mordowali Żydów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama