Żołnierz, który z Iraku wrócił w marcu, dodał, że tekst w żaden sposób nie wiąże się z wydarzeniami w irackiej miejscowości Hadisa. Amerykańscy marines oskarżani są o to, że w listopadzie zeszłego roku zabili tam w odwecie za śmierć kolegi 24 cywilów, w tym kobiety i dzieci. Zapewnił, że piosenka miała być zabawna i przeprosił za zranienie uczuć muzułmanów.
Jak wyjaśniła rzeczniczka piechoty morskiej, major Shawn Haney, wideoklip jest "w sposób oczywisty niewłaściwy i sprzeczny z wysokimi standardami, których oczekuje się od wszystkich żołnierzy piechoty morskiej".
To był żart - mówi o swojej piosence kapral amerykańskiej piechoty morskiej Joshua Belile. W czterominutowym wideoklipie, który trafił do internetu, Belile przygrywając sobie na gitarze śpiewa o spotkaniu z Irakijką, o tym, jak podchodzą do niego jej brat i ojciec z bronią w ręku. Opisuje, jak mężczyźni atakują go, jak bierze siostrę dziewczyny jako żywą tarczę, a następnie "wysyła ich do wieczności".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama