Od tego momentu zaczęła się wielka kariera jego syna. "Nauczyłem go podstaw techniki i wpoiłem mu, żeby kłaniał się sędziom. Sam przez lata gry w Odrze Opole byłem ukrany żółtą kartką tylko raz za... opóźnianie gry"- opowiada DZIENNIKOWI pan Józef. Jego syn jest teraz największą gwiazdą niemieckiej piłki nożnej.

Więcej w dzisiejszym DZIENNIKU.