Gdy francuski gwiazdor, Zinedine Zidane, po raz trzeci umieścił piłkę w siatce Hiszpanów, kibice oglądający mecz na telebimach nie wytrzymali. Pijany i rozjuszony tłum zaczął bombardować pilnujących porządku policjantów kamieniami i butelkami.

Nie oszczędzono także pobliskich kawiarni. Kibole łamali krzesła i niszczyli wszystko, co wpadło im w łapy. Bitwa w centrum miasta trwała kilkanaście minut. Zatrzymano kilku najbardziej krewkich kiboli. Szesnaście osób zostało rannych.

Dotąd to angielscy fani uważani byli za najgorszych na świecie. Udowodnili to także podczas niemieckiego mundialu. Czyżby Hiszpanie pozazdrościli im wątpliwej sławy?



Reklama