Pierwszy set nie ułożył się po myśli szkoleniowca Polaków Raula Lozano. Zarówno Sebastian Świderski na lewym skrzydle, jak i Grzegorz Szymański oraz Michał Winiarski nie potrafili przebić się przez szczelny blok Kanadyjczyków. W zespole rywali z dobrej strony pokazali się w ataku Fred Winters i Pascal Cardinal.



W drugiej partii Polacy poprawili nawalające wcześniej elementy gry, dodatkowo zdobywając atakami na środku siatki punkty decydujące o zwycięstwie w secie.



Przez cały trzeci set trwała wyrównana walka. Polacy prowadzili, ale goście nie pozwalali odskoczyć na więcej niż dwa punkty, doprowadzając co chwila do remisu. W najważniejszym momencie, po autowym ataku Winiarskiego i złym przyjęciu serwisu przez Ignaczaka, goście wyszli na prowadzenie 23:21. W wygraniu seta pomógł im Wojciech Grzyb, którego atak powstrzymał pojedynczy blok na środku siatki.



Wyrównany na początku był też czwarty set. Dopiero, gdy w pole zagrywki powędrował Świderski podopieczni Lozano zdobyli czteropunktową przewagę, m.in. dzięki Michałowi Bąkiewiczowi,

uderzającemu skutecznie z lewego skrzydła. Ogromne wsparcie Bąkiewicz dał też zagrywką. Kanadyjczycy mieli problem z odbiorem jego serwisów i prowadzenie Polaków wzrosło do siedmiu punktów. Remis 2:2 w setach i konieczność rozstrzygnięcia w tie-breaku przyniósł atakiem z krótkiej Łukasz Kadziewicz.



W tie-breaku polską drużynę poniósł do zwycięstwa wspaniały doping około 2-tysięcznej widowni zgromadzonej w hali Urania. "Biało-czerwoni" wybili przeciwników z rytmu dobrym blokiem, a decydujący o zwycięstwie punkt zdobył Świderski uderzeniem z lewego skrzydła.



Składy:



Polska: Winiarski, Pliński, Zagumny, Kadziewicz, Szymański,

Świderski, Ignaczak (libero) oraz Gruszka, Grzyb, Bąkiewicz



Kanada: Cardinal, Koskie, Brinkman, Wolfenden (libero), Lewis,

Grapentine, Winters oraz Bernier, Meehan, Munday