"Przy odprawie na lotnisku Michał pobił się z australijskim turystą, który chciał go wypchnąć z kolejki" - mówi trener wicemistrzów Europy Stanisław Szymański. Musiała ich rozdzielić policja.

"Niestety, nie udało nam się załatwić, żeby Michał czekał na rozprawę w hotelu" - żali się szkoleniowiec. Polak trafił za kraty. Majewski siedzi w więzieniu już od czterech dni, bo w Turcji sądy nie pracują w weekendy. Grozi mu areszt, który może zostać zamieniony na bardzo wysoką grzywnę.