W polskiej grupie A doszło do sporej niespodzianki. Serbowie zdecydowanie przegrali z Japonią, która jest outsiderem naszej grupy. W drugim meczu odnieśli zwycięstwo, ale w trzecim secie mieli sporo problemów. Czy to tylko chwilowy kryzys formy? Przekonamy się już za tydzień, wtedy Serbia podejmuje Polskę. A podopieczni Raula Lozano wrócili z USA z dwoma wygranymi na koncie. Amerykanie byli bardzo pewni siebie - zapowiadali, że wygrają grupę. Na razie zajmują ostatnie miejsce.

Zdecydowanym faworytem grupy B są Brazylijczycy. I oni nie zawiedli - dwa razy wygrali na wyjeździe z Argentyną. Natomiast niespodziankę sprawili Finowie - wygrali obydwa mecze z Portugalią po 3:0 i to jeden z największych sukcesów w fińskiej siatkówce. Finlandia w światowym rankingu zajmuje dalekie - 42 miejsce, a tegoroczny występ jest drugim w historii Ligi Światowej. Pierwszy miał miejsce w 1993 roku i był bardzo nieudany...

W grupie C o awans praktycznie walczą tylko Francuzi i Włosi. Rosja ma zagwarantowany udział w finale jako gospodarz, a męska siatkówka w Chinach jest zdecydowanie niżej notowana. Włosi wygrali w Chinach obydwa mecze, nie przegrywając ani jednego seta. Francuzi grali w Rosji, gdzie rozegrali emocjonujące spotkanie - prowadzili już 2:0, by pozwolić rywalom wyrównać! W ostatnim secie goście okazali się minimalnie lepsi wygrywając 15:13. Drugiego dnia jednak Rosjanie wygrali 3:0.

Grupa D zaczęła bez niespodzianek. Bułgaria bez problemów pokonała Egipt, a Kuba oddała tylko jednego seta Korei Południowej. O zwycięstwie w grupie zadecydują bezpośrednie mecze między Bułgarami a Kubańczykami.