W tegorocznej Wielkiej Pętli sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie i wciąż nie widać zdecydowanego faworyta.
Oscar Pereiro stracił dziś koszulkę lidera, ale Landis nie uciekł mu daleko. Obu kolarzy w klasyfikacji generalnej dzieli zaledwie 10 sekund różnicy. Trzeci Cyril Dessel ma już dwie minuty straty, ale za nim już robi się ciasno. Co najmniej siedmiu zawodników poważnie się jeszcze liczy w wyścigu.
Już jutro drugi alpejski etap - z czterema premiami i 40-kilometrowym podjazdem na Col du Galibier. Zazwyczaj zawodnik, który prowadzi po trzech górskich etapach wygrywa cały Tour. Ale tutaj może się jeszcze sporo wydarzyć. Nic dziwnego, że nowy lider bardzo ostrożnie wypowiadał się o swoich szansach.