"Jestem szczęśliwy i zaskoczony, że tak szybko wracam do kadry. Widocznie trener musiał zobaczyć kasety z meczami eliminacji do mundialu" - powiedział Frankowski, który w dniu meczu z Danią będzie obchodził 33. urodziny.

W kadrze brakuje nowych nazwisk z polskiej ligi, choć Holender zapowiadał napływ świeżej krwi do kadry. Beenhakker uznał, że jedna ligowa kolejka to za mało, żeby wyciągać wnioski. Pierwsi w kolejce do nominacji są: Radosław Matusiak, Grzegorz Bonin, Paweł Golański i Łukasz Surma. "Odrobiłem pracę domową i zapoznałem się z wieloma graczami z polskiej ligi " - powiedział holenderski trener Polaków. "Macie kilku ciekawych, młodych piłkarzy. Czy zdradzę ich nazwiska? Nie, nie, nie" - dodał.

Powiedzieli o powołaniach Beenhakkera:



Dyrektor sportowy Cracovii Kraków Władysław Łach: "Myślę, że trener powołał sprawdzonych już zawodników. Zaskakuje mnie powołanie Sebastiana Mili czy Mariusza Lewandowskiego. Nieprzekonuje też powołanie Ireneusza Jelenia. Myślę, że Piotr Giza mógłby zastąpić na przykład Milę."

Trener Lecha Poznań Franciszek Smuda: "Brakuje mi powołań dla młodych zawodników. W zespole są potrzebni doświadczeni piłkarze i na nich reprezentacja powinna się opierać. Ale szansę powinni otrzymywać również młodzi. Była kadra B prowadzona przez Edwarda Klejndinsta, w której grało dużo młodzieży. Z tej drużyny piłkarze powinni trafić do reprezentacji. Po to właśnie są sparingi, żeby sprawdzać nowych zawodników. Dziwi mnie brak w kadrze Wojciecha Łobodzińskiego i Macieja Iwańskiego z Zagłębia Lubin. A ze swojej drużyny poleciłbym Marcina Wasilewskiego, który jest w wysokiej formie."

Trener Zagłębia Sosnowiec Janusz Białek: "Zgadzam się z personalnymi decyzjami Beenhakkera, chociaż brakuje mi w gronie powołanych Macieja Iwańskiego z Zagłębia Lubin. Wyróżniał się na zapleczu ekstraklasy, wyróżnia się też w pierwszej lidze. Myślę, że w kolejnych spotkaniach szansę pokazania się otrzyma jego klubowy kolega Wojciech Łobodziński. Do kadry powinien wrócić Bartosz Bosacki z Lecha Poznań. Holenderski szkoleniowiec postawił na doświadczonych, sprawdzonych zawodników, którzy wygrali eliminacje. Spodziewam się, że w kolejnych etapach selekcji w reprezentacji pojawi się więcej zawodników z rodzimej ligi."

Trener Górnika Zabrze Marek Motyka: "Leo Beenhakker wielkiego wyboru przy ustalaniu kadry na mecz z Danią nie miał. Nie zaskoczyły mnie nazwiska powołanych. Nie ma tam nikogo nowego. Ale też, czy można się temu dziwić? Postawił na ogranych zawodników, zapewne chce wygrać swój inauguracyjny mecz. Może wnieść nowego ducha do kadry, zmienić sposób przygotowań, styl gry, ustawienie, ale prawdę powiedziawszy nie miał wielkiego wyboru. Nie oceniajmy Beenhakkera po tych pierwszych powołaniach. Dajmy mu szansę, chodzi przecież o wywalczenie pierwszego w historii awansu do finałów ME. Ci zawodnicy o ten awans mogą z powodzeniem powalczyć. Wielu dostaje od nowego szkoleniowca nową szansę po MŚ, w których zawiedli. Na pewno selekcjoner będzie jeszcze korygował zestawienie. A wyniki meczów eliminacyjnych zweryfikują trafność wyboru."