Tymińska przez godzinę siedziała pod bandą na stadionie i płakała. Nie pomogły słowa pocieszenia trenera Marka Kubiszewskiego, który zachęcał zawodniczkę, by kontynuowała rywalizację. Tymińska była jednak w takim szoku, że nic do niej nie docierało. "Takie błędy zdarzają się nawet najlepszym wieloboistkom, zwłaszcza na płotkach. Usilnie namawiałem Karolinę, by nie rezygnowała ze startu w następnych konkurencjach. Niestety, nie posłuchała mnie" - powiedział Kubiszewski.

Tymińska, będąca w wysokiej formie miała szansę nawet na brązowy medal. Teraz pozostał jej występ w konkursie skoku w dal, do którego została zgłoszona.

W lepszych nastrojach swój występ kończyły polskie biegaczki. Sętowska zajęła w biegu eliminacyjnym trzecie miejsce. Natomiast Lemiesz była czwarta. Wygrała Hiszpanka Maite Martinez - 2:01.71.