Mecz zaczął się bardzo dobrze dla widzewiaków. W 9 minucie gola strzelił Andrzej Tychowski. Gdy w 30 minucie Sasa Bogunović podwyższył na 2:0, wydawało się, że ŁKS może wyjechać stąd ze sporym bagażem goli. Tak się jednak nie stało, a tuż przed przerwą Łukasz Madej strzelił kontaktowego gola.

Reklama

W drugiej połowie ełkaesiacy zaatakowali, ale nie potrafili pokojać dobrze broniącego Bartosza Fabiniaka. Kilka razy było także groźnie pod bramką ŁKSu, ale Bogusław Wyparło bronił sktuecznie. Wraz z upływem czasu gry piłkarze opadali z sił. Bieganie na grząskim boisku wyczerpuje, a przed meczem nad Łodzią przeszła nawałnica.

Widzewiacy dowieźli zwycięstwo do końca meczu, dzięki czemu awansowali na drugie miejsce w tabeli. ŁKS nie zdołał wygrać meczu na Widzewie od 10 lat. Następną szansa będzie mieć dopiero w następnym sezonie.

Widzew Łódź - ŁKS Łódź 2:1 (2:1)

Bramki: 1:0 Tychowski 9, 2:0 Bogunović 30, 2:1 Madej 45.
Żółte kartki: Stawarczyk, Rzeźniczak, Tychowski (Widzew), Hajto (ŁKS)

Reklama

Składy:

Widzew: Fabiniak - Nowak, Tychowski, Stawarczyk, Kłos (78 Konieczny), Budka, Rzeźniczak, Iwan, Zecević, Krzysztof Sokalski (69 Kuklis), Bogunović (76 Grzelczak)
ŁKS Łódź: Wyparło - Przybyszewski, Leszczyński (81 Świątek), Hajto, Magiera (46 Mysona), Madej, Dżikija, Niżnik, Kolendowicz, Arifović, Kmiecik (70 Kęska)

Sędziował: Tomasz Mikulski (Lublin)
Widzów: 9000