Defoe ugryzł Mascherano w ramię. Argentyńczyk powalił 24-letniego Anglika, a ten nie wytrzymał. Siedząc jeszcze na murawie, zaatakował rywala. Potem była bójka, w której walczyli niemal wszyscy piłkarze. Ostatecznie kartki dostali jednak tylko Mascherano i Defoe.

Ale na tym może się nie skończyć. Sprawą zainteresował się minister sportu Wielkiej Brytanii. Richard Caborn chce, żeby incydentem zajęła się federacja piłkarska. Zachowanie Defoe bagatelizuje jednak trener Tottenhamu. Martin Jol po meczu stwierdził, że jego piłkarz wyraził tylko w "komiczny sposób" swoje zdenerwowanie po kolejnym faulu przeciwnika.

Mecz zakończył się zwycięstwem Tottenhamu 1:0.