O tej akcji usłyszy cała Polska. W środę ulicami Warszawy przejdzie kolorowy happening, a w nim zagraniczni zawodnicy z polskich klubów i tancerze capoeiry z Brazylii. A później wszyscy uczestnicy marszu spotkają się w klubie "Harenda" na imprezie "Africa, my Africa". Gwiazdami wieczoru będą pochodzący z Afryki piłkarze Stanley Udenkwor i Moussa Yahaya.

Reklama

Aby nagłośnić akcję "Futbol przeciwko rasizmowi" w czwartek Legia rozegra mecz z zagranicznymi piłkarzami grającymi w Orange Ekstraklasie. Ale na to spotkanie nie mogą przyjść kibice. Dlaczego? Tego działacze z piłkarskiej centrali nie powiedzieli. "Mecz jest otwarty tylko dla dziennikarzy i zaproszonych gości" - mówią w PZPN-ie.

Europejską kampanię przeciwko rasizmowi na stadionach popierają najpopularniejsze zespoły z Anglii, Hiszpanii, Włoch i Francji. A nawet takie piłkarskie gwiazdy, jak Thierry Henry czy Christiano Ronaldo.