Skąd taki pomysł na życie u byłego kapitana Śląska Wrocław? "Futbol amerykański to moja nowa pasja!" - mówi Zieliński. "Kiedyś tylko oglądałem mecze w telewizji, a teraz sam chcę spróbować tego sportu" - dodaje. Początki są jednak trudne. "Po pierwszych treningach jestem mocno poobijany. Ale trzeba być twardym! Dobrze, że grałem w kosza tyle lat, bo na parkietach już poznałem, co znaczy prawdziwa sportowa walka" - mówi dziennikowi.pl. "I mam nadzieję, że się nie pomylę i nie zacznę kozłować jajowatej piłki..." - śmieje się "Zielu".

W tej mało popularnej w naszym kraju dyscyplinie stworzono na razie tylko cztery drużyny. Od tego sezonu będą grać ze sobą w futbolowej lidze, pierwszej w Polsce. Oprócz ekipy Crew z Wrocławia - w której będzie występował Zieliński - zagrają w niej także Pomorze Seahawks (z Gdańska) oraz Fireballs Wielkopolska (z Poznania).