Skąd ten pomysł? "Zachowania piłkarzy stają się nie do zniesienia. Każdy ma coś do powiedzenia, a mecz zamienia się w niekończące się dyskusje z arbitrem. Kartki nie wystarczają, by uspokajać graczy" - stwierdził William Gaillard, szef departamentu komunikacji UEFA.

To nie jedyny pomysł działaczy z Zurychu. UEFA zastanawia się też m.in. nad przepisem, by za karę przesuwać rzuty wolne bliżej bramki broniącej drużyny. I bardzo dobrze. Nareszcie zaczęto walczyć z niesportowym zachowaniem na boiskach.