W tym meczu nie było wielkich emocji. Niesieni dopingiem kilkunastu tysięcy fanatycznych kibiców Grecy gładko ograli zawodników z Sopotu. A bohaterem gospodarzy był 21-letni Sofoklis Schortsanitis, nazywany "Baby Shaqiem". Młody koszykarz Olympiakosu zdobył 12 punktów, ale był najlepszym zawodnikiem na boisku. Zaliczył kilka asyst, a pod koniec spotkania popisał się dwoma efektownymi wsadami.
Sopocianie zagrali bardzo słabo. Wyrównaną walkę nawiązali tylko w drugiej kwarcie meczu, przegranej ostatecznie czterema punktami. "Za dobrzy na Polskę, za słabi na Europę" - mówili po meczu polscy kibice, którzy przejechali za swoim zespołem kilka tysięcy kilometrów. Mogą być zadowoleni z gry tylko jednego zawodnika - Donatasa Slaniny, który uzbierał 19 "oczek" i był najskuteczniejszy w zespole Prokomu.
Olympiakos Pireus - Prokom Trefl Sopot 97:74 (26:17, 26:22, 25:13, 20:22)
Olympiakos: Andrija Zizic 22, Alex Acker 14, James Penn 12, Sofoklis Schortsanitis 12, Ryan Stack 11, Panagiotis Vasilopoulos 7, Ioanis Bourousis 6, Manolis Papamakarios 5, Henry Domercant 3, Christos Harissis 2, Nikos Barlos 2, Damir Mulaomerovic 1.
Prokom: Donatas Slanina 19, Justin Hamilton 15, Christian Dalmau 11, Adam Wójcik 9, Rashid Atkins 9, Huseyin Besok 6, Tomas Masiulis 3, Jasmin Hukic 2, Jeff Norgard 0, Filip Dylewicz 0, Michael Andersen 0.